Jak postrzegam dział lean w firmie, a jak postrzegają go zarządzający?
Kiedy rozmawiam z Dyrektorem od produkcji czy Prezesem lub właścicielem firmy o lean, staram się o to aby zrozumieć czego oczekują od leanowców! Dla mnie, jego odpowiedź może być wskazówką a nawet kluczem do tego aby zrozumieć, dlaczego firma ma dylematy czy problemy z tym, aby osiągnąć jakieś cele poprzez wdrożenie programu lean.
Elastyczność, zyskowność, czy redukcja?
Załóżmy, że osoba, która ma za zadanie wdrażać lean (czy to koordynator, kierownik, czy nawet cały zespół odpowiedzialny za lean), sugeruje że firma chce coś poprawić. Pytanie, tylko co? Często słyszę takie zdania jak:
- Chcemy zredukować ilość wadliwych wyrobów gotowych. Magazynowanie, ponowne przetwarzanie lub modyfikacje i kontrole kosztują nas pieniądze.
- Musimy wyróżnić się od naszej konkurencji i bardziej pilnować terminowości naszych zobowiązań wobec klientów. Nie możemy spóźniać się z terminem który został ustalony w kontrakcie.
- Koszty zmienne są za wysokie i to nas boli. Chcemy zwiększyć zyskowność naszej spółki. To też poprawi naszą płynność.
- Klienci wymagają od nas elastyczności, związku z tym, chcemy zrozumieć co mamy zrobić aby odblokować, czy ustawić nasze procesy tak, aby zgodzić się lub przynajmniej zbliżyć się do podanych terminów poprzez klienta.
- Chcemy aby operatorzy i liderzy linii byli bardziej zaangażowani. Nie do końca stosują się do takich podstawowych zadań jak 5S, czy nawet zgłoszenia swoich pomysłów.
- Mamy taki plan, aby przenieść więcej co dziennych obowiązków na operatorów – tak jak autonomiczne utrzymanie maszyn.
- Ilość i czas stracony na niezaplanowane postoje i awarie powodują że nie wyrabiamy się według planu produkcyjnego.
Powyżej to tylko fragment tego, co można usłyszeć od władz firmy. Oczywiście, wszystkie odpowiedzi są słuszne.
Czym jest dział lean dla zarządu?
Ale, tak naprawdę, staram się skomponować obraz jaki ma na myśli mój mówca o lean. Czy jest to redukcja kosztów, poprawa jakości, czy zwiększenie zaangażowania pracowników, czy też jeszcze coś innego? Odpowiedź mojego rozmówcy, tak jak wspomniałem wcześniej, może mieć zasadniczy wpływ na spostrzeżenie, co tak naprawdę dzieje się w tej firmie. Do czego zarządzającym służy w tej firmie dział lean i jakie oczekiwania mają jej władze od osoby odpowiedzialnej za lean w firmie?
Szukam w odpowiedzi, czy mój rozmówca jest skoncentrowany na zadaniach, czyli na celach, czy też na drodze do celu. Według mnie, jest to bardzo istotny punkt odniesienia, bo zarząd, który jest skoncentrowany na wynikach, będzie miał inne oczekiwania i stosunek do swoich leanowców, niż zarząd, który mówi, że cele są ważne, ale to droga do celu jest kluczem do samego celu oraz do zrównoważonego rozwoju firmy.
Moje rozumienie pracy działu lean
Przede wszystkim, staram się wyłuskać, słuchając mojego rozmówcy, w jaki sposób odniesie się on do przedstawionego przeze mnie rozumienia istnienia działu lean – do czego on służy w firmie i czego ja oczekiwałbym od działu lean.
No i tu przedstawiam jakie oczekiwanie ma Mark Forkun od leanowców, którzy są odpowiedzialni za program lean w firmie.
„Osoby które są odpowiedzialne za program lean, mają, przede wszystkim, stworzyć warunki w pracy tak aby pracownik chciał chcieć identyfikować i sukcesywnie eliminować, czynności, procesy, postawy, zachowania, które nie mają żadnej wartości dodanej dla klienta, codziennie, cały dzień”.
Tak by operatorzy chcieli chcieć
I w ten sposób, te wszystkie wcześniej wymienione punkty, które słyszałem od mojego rozmówcy, będą realizowane. Nasz dział lean ma tak pracować, aby grunt w „miejscu zbrodni” (miejscu pracy) był właściwy do tego, aby operator, lider linii i brygadzista, prowadząc firmę, „chcieli chcieć”.
I teraz mamy mnóstwo kolejnych pytań i dylematów, jak to zrobić. Jak przygotować grunt dla tego pracownika. W kolejnych wpisach będę odnosił się do praktycznych zastosowań na poziomie strategicznym, operacyjnym oraz taktycznym, aby dalej rozwijać ten temat.
Pytania na drodze lean
Chciałbym zakończyć ten wpis zostawiając przynętę w tej mętnej wodzie o leanie. Do czego służy dział HR w ramach lean czy programu ciągłego doskonalenia? Jaka powinna być synergia, o ile ma być synergia, pomiędzy działem HR, a działem lean office? Dlaczego droga do celu jest tak ważna i czy lean nie koliduje z metodą zarządzania poprzez cele? Kto prowadzi firmę i co rozumiemy poprzez to pytanie? Wiele zagadek.
Fajne podejście, widać iż to coś innego niż strategia: “na początek 5S”.
pozdrawiam,
A.
Zasadniczo zgadzam się z takim punktem widzenia, ale… No właśnie, to “ale” jest dość znacznych rozmiarów. Przede wszystkim wróćmy do nazwy “Lean Management”. Ja w swoje praktyce zbyt często spotykam się z tym, że Management firmy (prezes), chce całkowicie delegować odpowiedzialność za Lean na “Lean Managera”, czy nawet jakiś zespół ds. LM. “Przykład idzie z góry.” Jeżeli prezes firmy, dyrektor operacyjny, czy inny członek wyższego managementu są “obok”, to zazwyczaj nic dobrego się nie dzieje. Trzeba wszystkiego po prostu na bieżąco pilnować. Nie ma osoby dającej sygnał “nie będzie odwrotu”. Pozdrawiam
Nic dodać nic ująć Panie Henryku.
Pełna racja i świetne uzupełnienie przez HM.