Drogi CEO!
„Jak możemy zbudować zaufanie pomiędzy działami produkcji i sprzedaży?
Zespoły produkcji i sprzedaży są od siebie bardzo oddalone. Każdy z nich często krytykuje drugą stronę, nie mając zbyt wiele motywacji do wspólnej pracy. To pytanie pochodzi z naszej konferencji yokoten S&OP.
Jest to klasyczny syndrom london bridge, którego doświadczamy, gdy zasady lean nie są wykorzystywane.
Oto kilka rzeczy, o których warto pomyśleć:
👍Czy Twoja struktura organizacyjna funkcjonuje w postaci silosów czy strumieni wartości?
👍Jak często dwa zespoły razem praktykują stand-up i spotkania przy tablicy?
👍Czy kierownictwo wyższego i średniego szczebla jest świadome efektu bullwhip, który powoduje przeciążenie ludzi i maszyn (muri).
👍Czy monitorujesz nadgodziny, zmiany w ostatniej chwili z powodu „pilnych życzeń klienta”, czy znasz prawdziwy koszt ciągłych i nagłych zmian w planie produkcji?
👍Gdzie umiejscowiona jest funkcja planowania, niezależnie od sprzedaży i produkcji czy jako część produkcji?
👍Czy Państwa system premiowy jest ukierunkowany na wartość sprzedaży i wielkość produkcji, co spowoduje niekorzystne zachowania konkurencyjne w przedsiębiorstwie.
👍Czy produkujesz na zamówienie.
👍Czy uzgodniłeś z klientami reguły i zasady dotyczące zamówień last minute lub ich zmian?
A jak funkcjonuje połączenie pomiędzy działem sprzedaży a produkcją w Twojej firmie?
No właśnie, i powracamy do tego, co jest celem działu sprzedaży? Próbować spełnić każde oczekiwanie klienta, czy spełniać tylko takie oczekiwania klienta, które poprzez nasze moce i możliwości sprawią, że będzie mógł poczuć się naprawdę spełniony dzięki współpracy z nami.
Spełnienie wymagań klienta jest głównym i można chyba powiedzieć jedynym zadaniem każdej firmy ( to samo można też powiedzieć o klientach wewnątrz firmy). Pozostała działalność jest stricte powiązana z zaspokojeniem tych oczekiwań.
Sztuką działu sprzedaży/marketingu natomiast jest to, aby klient wymagał od produktu tego co my mu oferujemy. Stwierdził to już ładne parę lat temu pan Henry Ford: “Gdybym na początku swojej kariery jako przedsiębiorca zapytał klientów, czego chcą, wszyscy byliby zgodni: chcemy szybszych koni. Więc ich nie pytałem”.
Oczywiście to duże uogólnienie, ponieważ zawsze trzeba pamiętać, aby transakcja dla obu stron zakończyła się zasadą win-win.